Najczęściej zadawane pytania (229) Ortografia (592) Interpunkcja (198) Wymowa (69) Znaczenie (264) Etymologia (306) Historia języka (26) Składnia (336) Słowotwórstwo (139) Odmiana (333) Frazeologia (133) Poprawność komunikacyjna (190) Nazwy własne (439) Wyrazy obce (90) Grzeczność językowa (41) Różne (164) Wszystkie tematy (3320)
w:
Uwaga! Można wybrać dział!
Wyrazy obce2008-07-23
Która forma jest poprawna: probiotyk czy prebiotyk?
Istnieje Polskie Towarzystwo Probiotyczne i Prebiotyczne, a także International Scientific Association for Probiotics and Prebiotics, nie może być zatem wątpliwości, że istnieją zarówno probiotyki, jak i prebiotyki, choć definicję probiotyków odszukać łatwiej.
Wielki słownik wyrazów obcych pod red. M. Bańko podaje definicję wyrazu probiotyk (od pro- ‘dla’ + gr. biōtiós ‘życiowy’) ‘żywe bakterie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu trawiennego; także produkt spożywczy, zwłaszcza jogurt, zawierający takie bakterie’. Jak podaje Merriam-Webster Dictionary, angielski probiotic funkcjonuje od 1951 roku i został utworzony na podobieństwo antybiotyku, w angielszczyźnie ponadto probiotykiem nazywana jest także bakteria przeznaczona do sporządzania preparatu probiotycznego (zob. artykuł w Wikipedii).
Z kolei prebiotykami nazywa się nieulegające trawieniu substancje stymulujące rozwój prawidłowej flory jelit, które w przewodzie pokarmowym człowieka współdziałają z probiotykami (zob. artykuł w Wikipedii).
Katarzyna Wyrwas
Wyrazy obce2008-07-10
Czy poprawna jest forma struktury dyssypatywne czy struktury dysypatywne?
Jednym z wykładników spolszczenia pożyczki jest rezygnacja z podwajania liter, por. dysymulacja z łac. dissimulātiō, dysymilacja z łac. dissimilis, dysydent z łac, dissidēns. Angielskie dissiparative już od dawna ma w polszczyźnie postać dysypatywny (struktura dysypatywna, układ dysypatywny, tak np. w książce A. Jakimowicza, Od Keynesa do teorii chaosu. Ewolucja teorii wahań koniunkturalnych. Warszawa 2003). Słowniki języka polskiego nie notują przymiotnika dysypatywny (ani też przymiotnika dyssypatywny), nie znalazłam też odpowiedzi na postawione pytanie w Wielkim słowniku ortograficznym PWN pod red. E. Polańskiego z 2006 roku. Nie dziwi to, bo chodzi o elementy terminów specjalistycznych, funkcjonujących w naukach przyrodniczych, teraz również społecznych. Choć rzadziej, w piśmiennictwie funkcjonuje przymiotnik o postaci dyssypatywny, mocniej związany z angielskim wzorcem. Jak widać, obie postaci przymiotnika są w użyciu, ale lepsza jest forma dysypatywny.
Krystyna Kleszczowa
Wyrazy obce2008-07-10
Proszę o ustosunkowanie się do poprawności językowej słów: kynoterapia i dogoterapia.
W polszczyźnie jest bardzo dużo wyrazów złożonych z drugim członem: -terapia, por. bakterioterapia, psychoterapia, chemioterapia, ziołoterapia, muzykoterapia, krioterapia, aeroterapia, fitoterapia, autoterapia, proteinoterapia. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, żeby zaakceptować termin kynoterapia ‘terapia z udziałem psa’ (greckie: kýōn, kynós ‘pies’+ -terapia z łaciny: therapia, a to z greckiego therapeíā). Podobnie zbudowany jest wyraz dogoterapia, tyle tylko, że w pierwszym członie złożenia pojawia się leksem angielski dog, a nie grecki kýōn, kynós. Jednak wyraz kynoterapia wydaje się lepszy, bo poza słowem dogoterapia brak innych wyrazów z członem dog, gdy tymczasem z greckim kyno- mamy jeszcze: kynolog, kynologia, kynologiczny.
Krystyna Kleszczowa
Wyrazy obce2008-07-09
Wraz ze znajomą toczymy dyskusję nad poprawnością dwóch wersji słowa: psychodeliczny bądź psychodeliczny. Zgodnie z definicją podawaną przez W. Kopalińskiego psychodeliczny jest błędną formą słowa psychodeliczny. Natomiast słowniki wyrazów obcych PWN wyjaśniają formę psychodeliczny, nie odwołując się przy tym do drugiej formy. Które z tych słów jest poprawne?
Postawione pytanie jest bardzo interesujące, choć nie jestem pewna, czy moja odpowiedź zadowoli pytającego. W polszczyźnie od dawna funkcjonują złożenia z pierwszym członem o postaci psycho- (z gr. psyche ‘dusza’) = pierwszy człon wyrazów złożonych wskazujący na ich związek znaczeniowy z psychiką, np. psychoanaliza, psychofizyczny, psychologia, psychodrama, psychometria. Leksem psychedeliczny to pożyczka z angielskiego: psychedelic (wyraz nie jest jeszcze notowany w Słowniku języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego). I właśnie wyraz psychedeliczny odnotował w swoim Słowniku Kopaliński. Język jest jednak tworem dynamicznym i w szybkim tempie niweluje odstępstwa od ogólnych zasad. Nie należy się zatem dziwić, że pojawił się wyraz psychodeliczny. Można tu mówić o adaptacji morfologicznej. Dodany został morfem sygnalizujący przymiotnikowość (-ny) oraz morfem -o- wiążący człony wyrazów złożonych, najczęstszy w polszczyźnie, por. pierworodny, jednoręki, bladoróżowy, wielkomiejski. Tym samym przymiotnik psychedeliczny dołączył do złożeń typu: psychologiczny, psychogeniczny, psychomotoryczny, psychometryczny, psychoterapeutyczny, psychobiologiczny (przykładów jest sporo). Jak w takim wypadku ocenić poprawność? Oba przymiotniki są poprawne. Różni je tylko stopień adaptacji. Przymiotnik psychedeliczny mocniej związany jest z angielskim wzorem, wyraz psychodeliczny reprezentuje dalszy etap spolszczenia.
Krystyna Kleszczowa
Wyrazy obce2008-07-01
Chciałbym poznać Państwa opinię na temat odmiany słowa iPhone. Szczególnie forma miejscownika jest krytyczna. Czy odmiana byłaby następująca M. iPhone, D. iPhone’a, C. iPhone’owi, B. iPhone’a? Co z narzędnikiem: iPhone’em czy iPhone’m? Czy miejscownik ma mieć postać iPhone’ie ??? O ile się orientuję, właściciel tej nazwy nie zezwala na zmianę samego słowa iPhone, zatem odmiana iPhonie nie wchodzi w grę. Czy zatem taka forma miejscownika jest właściwa?
Skoro odmieniamy słowo iPod, to nie widzę przyczyny, dla której nie mielibyśmy odmieniać nazwy iPhone, także w miejscowniku – wszak miejscownik iPodzie również wygląda inaczej niż mianownik, a wszyscy wiedzą, o jakim urządzeniu jest mowa. W przypadku iPhone sytuacja jest rzeczywiście nieco bardziej skomplikowana, ponieważ aby utworzyć polskie formy odmiany wyrazu zakończonego na nieme, czyli niewymawiane -e, należy w zapisie stosować apostrof przed końcówkami odmiany, jak np. w nazwiskach typu Donne (Donne’a, Donne’owi); Larousse (Larousse’a, Larousse’owi); Capote (Capote’a, Capote’owi). W narzędniku w zapisie tworzymy formy typu z Donne’em, z Larousse’em, z Capote’em, z Joyce’em, z Robespierre’em, formy miejscownika natomiast pozostają w zgodzie z pisownią polską, co owocuje formami typu o Laroussie, o Capocie, o Robespierze, o Joysie. Z tego też powodu zupełnie naturalnymi formami narzędnika i miejscownika będą iPhone’em oraz iPhonie. Właściciel nazwy ma prawo nie zezwalać na zmiany, chodzi mu chyba jednak o zmiany drastyczne, poważnie zniekształcające nazwę. Języki fleksyjne także mają swoje prawa, a poprawna odmiana nie powoduje bynajmniej zakłóceń w komunikacji, a wręcz przeciwnie – pozwala ludziom komunikować się skuteczniej, bo bardziej jednoznacznie.
Katarzyna Wyrwas
Wyrazy obce2008-06-28
Czy należy mówić o zachowaniu promiskuitycznym czy promiskuistycznym?
U źródeł przymiotnika promiskuityczny, także rzeczownika promiskuityzm leżą łacińskie wyrazy: prōmiscuē ‘bez rozróżnienia, bez różnicy, wymiennie’, prōmiscuus ‘mieszany’, choć najprawdopodobniej są to wyrazy urobione bezpośrednio na angielskim latynizmie: promiscuity. Postać *promiskuistyczny nawiązuje do częstych w polszczyźnie zakończeń ~istyczny (oportunistyczny, marynistyczny, hedonistyczny, eksternistyczny), ale to tylko wyjaśnienie mechanizmu powstania wariantywnej postaci przymiotnika promiskuityczny, a nie uznanie jego poprawności.
Krystyna Kleszczowa
Wyrazy obce2008-02-02
Wyrazu autentykacja nie ma w słownikach, a pojawia się w tekstach informatycznych. Czy to nowy termin informatyczny, czy niepoprawny twór językowy, który należy zastąpić uwierzytelnianiem?
Autentykacja to spolszczony wyraz angielski authentication ‘uwierzytelnienie’. Czy to nowy termin informacyjny? Trudno na to pytanie odpowiedzieć bez konsultacji z informatykami. Można co najwyżej ustosunkować się do innowacji językowej z punktu widzenia zasadności i zgodności z systemem polszczyzny. Łatwo w Internecie odszukać bazę autentykować, też spolszczony leksem angielski to authenticare, jest zatem autentykacja w stosunku do autentykować nazwą czynności, jak autoryzacja do autoryzować, modyfikacja do modyfikować, dedykacja do dedykować. Czy pożyczanie autentykować i autentykacja było zasadne? Nie, bo w polszczyźnie funkcjonowały już synonimiczne: uwierzytelnianie, uwierzytelniać. Problem w tym, że pożyczamy nie tylko wtedy, gdy brakuje nam nazwy na nowy obiekt czy zjawisko. Mimo istnienia nazwy w różnych środowiskach, tu informatycznym, pojawiają się innowacje leksykalne, często pożyczki. Walka z tym zjawiskiem jest zazwyczaj bezskuteczna.
Krystyna Kleszczowa
Wyrazy obce2008-02-01
Czy istnieje w języku polskim wyraz typiczny?
Przymiotnik typiczny (jest także regularnie utworzony od niego rzeczownik na -ość) należy do języka polskiego, ale nie do ogólnego (nie jest notowany w słownikach języka polskiego). Natomiast jest żywy jako termin w naukach literackich i biblistyczno-teologicznych, które, wiadomo, mają po części wspólny obszar badawczy, metody i terminologię. Jego źródło jest w języku greckim, ale wyraz przejęła łacina, ze zwykłą w takich wypadkach adaptacją greckiej końcówki fleksyjnej na łac. -us (gr. τυπικόν, typikon, ‘zasada’, pl. τυπικα, typika, por. też stroficzny, oczywiście od strofika, a to dopiero od strofa; podobnie: trop – tropiczny ‘obrazowy, przenośny’).
Wyraz typiczny funkcjonuje w następujących słownikach terminologicznych, choć jedynie w języku opisów definicyjnych, bowiem sam nie stanowi leksemu hasłowego:
1. Słownik literatury staropolskiej, red. T. Michałowska, Warszawa 1998; hasło Biblia, s.109: „Szkoła chrześcijańskiej interpretacji Pisma Świętego wykształciła stopniowo pojęcie sensów biblijnych, opracowała reguły ich wynajdywania (heurystykę) i różne sposoby wykładu (proforystykę) praktycznie stosowane w egzegezie. Zasadniczo wyróżniano sens literalny (sensus litteralis) i sens duchowy (sensus spiritualis), rozdzielony później na sens moralny (sensus moralis seu tropicus, seu tropologicus), ukazujący normy życia, sens anagogiczny (sensus anagogicus), odnoszący się do życia pośmiertnego, i sens alegoryczny, typiczny (sensus alegoricus seu typicus), podający prawdy wiary, odsłaniający figuralną strukturę Pisma i świętych dziejów, prefiguracje NT zawarte w ST”.
2. Praktyczny słownik biblijny. Opracowanie zbiorowe katolickich i protestanckich teologów pod redakcją A. Grabnera-Haidera. Przekł i opr. T. Mieszkowski, P. Pachciarek, Warszawa 1995, hasło Typologia (typ) , s.1339: „Typologia (typ) jest nauką o sensie typicznym ST, opartą na chrześcijańskim rozumieniu Pisma Świętego. Sens zaś typiczny oznacza, że wydarzenia, osoby i instytucje, o których donosi ST, wskazują poza swe immanentne znaczenie jeszcze na jakąś wyższą rzeczywistość. Są one typami – praobrazami, wzorami, przykładami przyszłych wydarzeń, osób albo instytucji. Interpretacja typiczna wywodzi się z samego NT. Używa ona słowa typos (praobraz, model), gdy jakiejś starotestamentowej rzeczywistości nadaje znaczenie typiczne wskazujące na nowe czasy zbawienia. W 1Kor Paweł wyjaśnia, że rzeczy opisane w ST mają „posłużyć za przykład (typoi [!to liczba mnoga]) dla nas”. W Rz 5,14 mówi się o Adamie jako typie Chrystusa. Rzeczywistość odpowiadająca typom ST nazywa się antytypem (1P3,21); chrzest jest antytypem potopu; Hbr używa określenia antytyp w sensie przeciwnym, 9,24). Warunkiem tego rodzaju rozumienia Pisma Świętego jest wiara w ciągłość zbawczego działania Boga. Zgodnie z tym: stosunek Stare Przymierze – Nowe Przymierze, odpowiada zasadzie: obietnica-spełnienie, a zasada typiczności, wzoru, praobrazu, przykładu, jest niejako klamrą spinającą obydwa Testamenty. [...] Sensu typicznego nie można ustalać arbitralnie. [...] Typiczne rozumienie Pisma Świętego znajduje wyraz zwłaszcza w liturgii (Wielkanoc, Boże Ciało i in.) [...]”
3. K. Rahner, H. Vorgrimler, Mały słownik teologiczny, przeł. T. Mieszkowski, P. Pachciarek, Warszawa 1996, hasło typ: „TYP (wzór). Osoby albo wydarzenia kierowanej przez Boga historii Starego Przymierza nazywane są w NT „typami”, jeżeli są typiczne dla wolnych rozporządzeń i działań charakteryzujących całe zbawcze dzieło Boga i jeżeli w związku z tym mają w Nowym Przymierzu swój konieczny odpowiednik, swoje spełnienie (przewyższenie), przewidziane i uprzednio zamierzone przez Boga w owym podstawowym zamyśle. I tak na przykład Mojżesz jest typem Jezusa Chrystusa; wędrówka Izraelitów przez pustynie jest typem zdążania chrześcijan do obiecanej ziemi wiecznego życia [...]”.
Joanna Sobczykowa i Krystyna Kleszczowa

Wyrazy obce2006-01-21
Co to jest stygmatyzacja?
Jedynie Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny pod. red. H. Zgółkowej odnotowuje slowo stygmatyzacja. Stygmatyzacja pochodzi od stygmatu i oznacza uznawanie czegoś za zło, za hańbę, ostre surowe potepienie kogoś lub czegoś, zwykle publiczne. Wyrazy bliskoznaczne to potepienie, piętnowanie.
Alicja Podstolec
Wyrazy obce2006-01-21
Jak należy pisać i odmieniać słowo stygma (od stygmatyzacji) w liczbie pojedynczej i mnogiej?
W polszczyźnie nie istnieje słowo stygma. Polską formą tego, pochodzącego z greki, wyrazu jest słowo stygmat. W liczbie pojedynczej występuje ono jako wyrażenie książkowe i oznacza ‘znamię, piętno’. Odmienia się wtedy następująco: M. stygmat, D. stygmatu, C. stygmatowi, B. stygmat, N. stygmatem, Ms. stygmacie. W liczbie mnogiej stygmaty oznaczają ‘ślady uważane za odbicie ran Chrystusa, pojawiające się w stanie ekstazy religijnej, w związku z przeżywaniem męki Chrystusa’. Odmiana wygląda wtedy następująco: M. stygmaty, D. stygmatów, C. stygmatom, B. stygmaty, N. stygmatami, Ms. stygmatach.
Alicja Podstolec
Wyrazy obce2006-01-13
Dzień dobry- pracuję w biurze podróży. W hotelach o wyższym standarcie mamy pokoje typu Suite. Teraz mam pytanie, jak utworzyć Dop.l.mn.: suitów, suit czy jeszcze inaczej?? Bardzo proszę o poradę. Z góry dziękuję!
Przede wszystkim hotele mogą być jedynie hotelami o wyższym standardzie, rzeczownik standard zawiera bowiem głoskę d, nie zaś t, która pojawia się jedynie w wymowie tego wyrazu (wymawiamy standard z końcowym ubezdźwięcznieniem d > t). W odmianie mamy zatem: lp. M. standard, D. standardu, C. standardowi, B. standard, N. standardem, Ms. standardzie; lm. M. standardy, D. standardów, C. standardom, B. standardy, N. standardami, Ms. standardach.
W oryginale, czyli języku francuskim, suite jest to wyraz rodzaju żeńskiego, w polszczyźnie jednak obserwujemy upowszechnienie się męskiego wzorca odmiany tego obcego rzeczownika. Polszczyzna zresztą nie przejęła omawianego rzeczownika z języka francuskiego, lecz z angielszczyzny, gdzie jedno z jego znaczeń to ‘ciąg połączonych pokojów używany jako całość mieszkalna’ (‘a series of connected rooms used as a living unit’ - The American Heritage Dictionary of the English Language). O odmianie nazwy suite według deklinacji męskiej świadczy wiele (około 200) przykładów pochodzących z internetowych stron biur podróży, np. krakowski hotel zaprasza do rezerwacji nowocześnie wyposażonych, eleganckich pokoi jedno i dwuosobowych oraz suitów (hotelsystem.w.polsce.com), pokoje: 48 suitów i 2 wille (www.konsorcjum.com.pl), całość luksusowego kompleksu składa się z pokoi hotelowych oraz suitów z własną sauna i jacuzzi (www.travelplanet.pl), zakwaterowanie: 171 pokoi standardowych, w tym 6 suitów (www.wakacje.pl), Junior-Suite: duży dwuosobowy pokój z częścią salonową oraz z łazienką. Suite: pokój dzienny z jedną albo z kilkoma oddzielnymi sypialniami i łazienką (www.scanholiday.com.pl), Family Suite: pokoje typu apartament składające się z pokoju dziennego z łóżkiem małżeńskim oraz z oddzielonego przesuwnymi drewnianymi drzwiami pomieszczenia z łóżkiem piętrowym (www.slowacja.pl). Obecne - i Pani wszak nieobce - wahania związane z odmianą tego wyrazu są typowym objawem towarzyszącym asymilacji wyrazów obcych do polskiego systemu fleksyjnego. Badacze już w dawniejszych zapożyczeniach obserwowali brak stabilizacji w zakresie rodzaju gramatycznego. Rzeczowniki zapożyczone z języka francuskiego, takie jak np. arkada, broszura, elita, antresola, suita i in. w macierzystym języku maja końcówkę -e, która nie jest wymawiana, na gruncie polskim zaś w M. lp. otrzymały końcówkę -a i zostały zaliczone do deklinacji żeńskiej, gdyby bowiem nieme -e pominięto, wymienione rzeczowniki - jako zakończone na spółgłoskę - zaczęto by odmieniać według deklinacji męskiej (por. np. H. Rybicka Losy wyrazów obcych w polszczyźnie, Warszawa 1976, s. 77, 81). Zmiana rodzaju z żeńskiego na męski w przypadku „pokojowego” znaczenia wyrazu suite ma prawdopodobnie dwie przyczyny: pierwszą jest wpływ wyrazów bliskoznacznych rodzaju męskiego oznaczających pomieszczenia, takich jak pokój, apartament, gabinet, druga natomiast może być potrzeba odróżnienia rodzajowego od zapożyczonego wcześniej wyrazu suita (rodzaj żeński) w znaczeniu muzycznym. Jeśli nowo zapożyczony wyraz będzie często używany, to można przypuszczać, że z czasem końcowe -e zaniknie także i w pisowni w mianowniku liczby pojedynczej, dzięki czemu powstanie forma suit, którą będzie już łatwo zaklasyfikować jako rzeczownik o męskim typie odmiany z formami: lp. M. suite (suit), D. suitu, C. suitowi, B. suite (suit), N. suitem, Ms. suicie; lm. M. suity, D. suitów, C. suitom, B. suity, N. suitami, Ms. suitach. W związku z tym śmiało można mówić np. tak: Zakwateruję Pana w wygodnym suicie. Czy jest Pan zadowolony z tego suitu? Nie mamy już żadnych wolnych suitów. Powyższe przykłady ze stron internetowych biur podróży zmuszają na koniec do podniesienia jeszcze jednej kwestii, tym razem ortograficznej - na gruncie polskim nie ma potrzeby stosowania wielkich liter w nazwach typów pokoi, poprawna pisownia zatem to suite junior suite, family suite.
Katarzyna Wyrwas
Wyrazy obce2006-01-11
Czy terminy komputerowe: myszka, ikona, wirus i in. traktować jako neosemantyzmy czy zapożyczenia?
W języku polskim wyróżniamy: a) zapożyczenia właściwe (leksykalne), w których jednocześnie forma i znaczenie wyrazu obcego pochodzenia jest przenoszona do leksykonu języka polskiego, por. monitor, tuner, tower, driver, komputer, dżojstik, serwer; b) zapożyczenia znaczeniowe (neosemantyzmy), kiedy obecna w języku polskim forma zyskuje nowe pochodzące z obcego języka znaczenie, por. myszka, ikona, edytor, pilot, wirus, zainfekować, sterować; c) zapożyczenia strukturalne (kalki językowe), czyli wyrazy utworzone na wzór obcojęzycznych za pomocą polskich morfemów, por. komunikator, tekstor, surfingowiec. Najprostszą zatem metodą wzbogacania zasobów leksykalnych bez mnożenia form jest neosemantyzacja, z którą w równej mierze, co z pożyczkami właściwymi mamy do czynienia w szczególności w zakresie słownictwa komputerowego. Poza tym wyrazy, o których mowa w pytaniu, i tak są już neosemantyzmami w języku angielskim.
Iwona Loewe
Wyrazy obce2005-12-09
Czy słowa takie jak: lajtowo, chajtać się, szpilać, używane przez osoby młode, będące moimi rówieśnikami, można uznać za zapożyczenia?
Formy te można oczywiście uznać za zapożyczenia, powstały bowiem z wyrazów zapożyczonych za pomocą polskich morfemów, przyrostków fleksyjnych i słowotwórczych. Tego typu zapożyczenia nazywa się zapożyczeniami morfemowymi w przeciwieństwie do zapożyczeń leksykalnych, czyli do przyswojonych całych wyrazów (typu tenis, futbol, robot, komputer).
Katarzyna Wyrwas
Wymienione wyrazy, które należą do języka środowiskowego, młodzieżowego, pochodzą od wyrazów zapożyczonych (co do lajtowo i szpilać nie mam wątpliwości, o trzecim nie wiem, ale pewnie także). Lajtowo to przysłówek, który powstał już na gruncie polskiego systemu językowego, według jego zasad i stanowi dowód przyswojenia wyrazu angielskiego. Oba czasowniki obce zostały przyswojone w znany polszczyźnie sposób.
Aldona Skudrzyk
Wyrazy obce2005-12-07
Czy można tworzyć wyłącznie angielskie nazwy stanowisk?
W Polsce powinniśmy się posługiwać językiem polskim, jest to nasz język urzędowy obowiązujący na terenie całego kraju. Tymczasem zagraniczne firmy działające na polskim rynku odtwarzają u nas wraz z oddziałami także własną strukturę stanowisk i własną nomenklaturę, np. Quality Manager, Area Manager, Sales Area Manager i inne. Uważam, że nazwy te powinny być przekładane na język polski lub też powinno się stosować podwójne nazewnictwo, zwłaszcza że w urzędowej Klasyfikacji zawodów i specjalności zarejestrowany jest np. zawód przedstawiciela handlowego (przedstawiciela regionalnego) i wiele innych nazw zawodów nowych. Przewodniczący Rady Języka Polskiego, Prof. Andrzej Markowski, wypowiedział się na temat obcojęzycznych nazw stanowisk w umowach o pracę tymi słowy: „(…) wyrażam opinię, że w umowach o pracę sporządzonych w języku polskim nazwy stanowisk pracowniczych powinny być podawane w języku polskim, jeżeli dane stanowisko ma polską nazwę (a tak się dzieje w zdecydowanej większości wypadków). Moim zdaniem nie jest dopuszczalne stosowanie nazw angielskich, jeśli nazwy polskie dokładnie im odpowiadają. Sądzę, że tak właśnie jest w podanych przez Panią przykładach. Gdyby pracodawca obstawał przy wersji angielskiej, powinien wskazać takie różnice semantyczne między określeniem angielskim a polskim, które uniemożliwiają utożsamianie desygnatu obu tych nazw. Nie wykluczam, oczywiście, sytuacji, w której jakieś stanowisko może nie mieć polskiej nazwy, bo dotąd w Polsce nie występowało, są to jednak, wedle mojego oglądu, sytuacje rzadkie” (opinia ta opublikowana jest również w Komunikatach RJP nr 2(15)/2004). Poniższe przykłady pokazują nazewnictwo polskie stosowane łącznie lub wymiennie z angielskim: Kierownik serwisu samochodowego (region) / Auto-service area manager (www.assessmentcenter.pl); Przedstawiciel Regionalny / Sales Area Manager Gdańsk (www.monacor.pl). Miejmy nadzieję, iż w dobie ekspansji anglicyzmów stanie się to regułą.
Katarzyna Wyrwas
Wyrazy obce2005-10-12
Szanowna Pani, przed chwilą od rzecznika Starostwa Powiatowego w Ostrzeszowie otrzymałam Pani odpowiedź na wątpliwość związaną z używaniem nazwy public relations. Nie jestem jednak do końca przekonana, czy została Pani wtajemniczona w istotę naszego, tj. lokalnej gazety z panem rzecznikiem, sporu. Otóż sygnał o nadużyciu tej nazwy pochodził od naszych czytelników i to oni zauważyli nieszczęsną wywieszkę na drzwiach biura pana rzecznika (fotografię załączam). Uznaliśmy, że użycie tej nazwy, obcej przeciętnemu interesantowi urzędu, którym bardzo często jest prosty, nierzadko stary już człowiek, rolnik, bezrobotny nie mający nic wspólnego z językiem angielskim, jest co najmniej niefortunne. Nadal będę obstawać przy swoim i twierdzić, niezależnie od interpretacji, jaką zechciała Pani przekazać panu rzecznikowi, że w tym konkretnym miejscu taka nazwa nie powinna się znaleźć. Źle to bowiem świadczy zarówno o polskim urzędzie, jak i polskim urzędniku, tym bardziej że gość anglojęzyczny w tym urzędzie trafia się naprawdę niezwykle rzadko, jeśli w ogóle kiedykolwiek tu zagościł. Czemu / komu ma służyć ta informacyjna przecież wywieszka - samemu panu rzecznikowi public relations? Naprawdę nie widzę w użyciu tej nazwy żadnego sensownego wyjaśnienia. Zgadzam się, że są sytuacje, kiedy zwrot ten ma rację bytu np. w biznesie, jednak w opisanej sytuacji... Niedawno w naszym mieście gościł prof. Miodek. Jemu również zostało postawione pytanie o słuszność użycia tej nazwy. Profesor odniósł się do tego raczej sceptycznie, lecz nie zajął zdecydowanego stanowiska. Bardzo proszę o odpowiedź na pytanie, czy użycie nazwy PR w przedstawionej sytuacji ma jakiekolwiek racjonalne uzasadnienie i czy rzeczywiście jest niezbędne? (przecież tylko w takich przypadkach należy stosować obcojęzyczne nazwy). Z wyrazami szacunku, red. nacz. „Czasu Ostrzeszowskiego”
Szanowna Pani!
Rzeczywiście, nie zostałam wtajemniczona w szczegóły tej sprawy. To, co Pani napisała, przekonuje mnie, że należałoby obcą nazwę zastąpić nazwą polską. Urząd ma przecież służyć obywatelowi. Jak można wyczytać ze strony Rady Języka Polskiego, w dyskusji nad opinią na temat nazwy public relations na posiedzeniu Rady Prof. Walery Pisarek zaznaczył, że istnieje wprawdzie polski odpowiednik nazwy public relationsdoradztwo prasowe, jest on jednak znacznie mniej rozpowszechniony od wyrażenia zapożyczonego. Myślę, że może warto byłoby zacząć go rozpowszechniać. Spolszczając nazwę, błędu językowego wszak nie popełnimy, a o ile bardziej przyjazny będzie napis na drzwiach!
Katarzyna Wyrwas

Wyrazy obce2005-10-12
Stanowisko, jakie pełnię to Pełnomocnik d/s kontaktów z mediami i public relations. Zarzucono nam złamanie Ustawy o języku polskim, bo informacje w urzędzie powinny być podane w języku polskim. O ile wiem, nawet Rada Języka Polskiego ten zwrot akceptuje. Proszę o opinię.
Rada Języka Polskiego rzeczywiście akceptuje nazwę public relations, ponieważ dokładny polski odpowiednik jak dotąd nie istnieje, a rzeczywistość nazywać jakoś trzeba. Prof. Andrzej Markowski wypowiadał się na ten temat następująco: „Ten angielski termin nie ma, jak dotąd, dokładnego odpowiednika w języku polskim, a jest już notowany w najnowszych słownikach językowych (...). Rozumiem wątpliwości dotyczące wprowadzania cytatu obcojęzycznego do polskiej nazwy, jednakże sądzę, że względy pragmatyczne przemawiają raczej na korzyść takiego rozwiązania: o ile wiem, nazwa PR jest używana nie tylko w krajach anglojęzycznych, a więc stała się już tzw. internacjonalizmem...”. Wydaje mi się, że jeśli nawet powstałby polski odpowiednik, niekoniecznie by się przyjął, ponieważ public relations jest już u nas zadomowiony.
Katarzyna Wyrwas
Wyrazy obce2005-06-01
Witam, spotkałam się z trzema różnymi określeniami: umowa konsorcjum, umowa konsorcyjna, umowa konsorcjalna - w związku z tym mam pytanie, które z określeń jest prawidłowe? A może wszystkie? Pozdrawiam, Maria
Najczęściej używana jest nazwa umowa konsorcjum, jest ona ponad 5 razy częstsza w użyciu niż umowa konsorcyjna czy umowa konsorcjalna, choć tych nazw nie można przecież uznać za językowo niepoprawne, bo przymiotniki konsorcjalny (częstszy) i konsorcyjny (rzadszy) są poprawne słowotwórczo, mają takie samo znaczenie, ale różnią się zakresem użycia, występują w innych kontekstach. Konsorcyjny najczęściej spotykałam w połączeniach system konsorcyjny (argentyński), konsorcjalne są zwykle kredyty, pożyczki, transakcje.
Katarzyna Wyrwas
Wyrazy obce2005-04-28
Dzień dobry! Mam taki problem. Nie wiem, czy w języku polskim istnieje odpowiednik słowa college (koledż) czy może używa się słowa angielskiego. Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc. Marta
Spolszczona forma koledż jest poprawna, choć używana nadal rzadko i nieśmiało. Wielki słownik wyrazów obcych PWN pod red. M. Bańki pod hasłem koledż umieszcza wyłącznie odsyłacz do częściej używanego słowa college w znaczeniu ‘szkoła półwyższa lub pomaturalna, zwykle kształcąca nauczycieli języka angielskiego’ oraz ‘jednostka organizacyjna uniwersytetu w krajach anglosaskich’. W polszczyźnie używa się także wyrazu kolegium w znaczeniu ‘szkoła wyższa, w której po trzech latach nauki otrzymuje się zwykle tytuł licencjata, kształcąca głównie nauczycieli jakiegoś przedmiotu; college’, np. Nauczycielskie Kolegium Języków Obcych w Gdańsku, Kolegium Nauk Społecznych i Administracji Politechniki Warszawskiej itp.
Katarzyna Wyrwas
Wyrazy obce2005-04-11
Czy w języku polskim występuje skrót ZSA, czyli zamknięta spółka akcyjna, czy też przymiotnik zamknięta nie występuję i istnieje jedynie skrót SA?
W Polsce mamy albo spółki z ograniczoną odpowiedzialnością albo spółki akcyjne. Z informacji, które znalazłam na stronach internetowych, wynika, że ukraińska nazwa Zamknięta Spółka Akcyjna (Zakrýte akcjonérne towarýstwo) jest formą pośrednią między polską spółką z ograniczoną odpowiedzialnością a spółką akcyjną. Jeśli chce się użyć skrótu ZSA w połączeniu z nazwą zagranicznej firmy, powinno się dla jasności podać także rozwinięcie tego skrótu.
Katarzyna Wyrwas
Wyrazy obce2005-03-22
Czy pisząc przypisy i mając do czynienia z polskimi tytułami, można pisać No. i vol., czy raczej używać polskich odpowiedników?
Lepiej stosować polskie odpowiedniki i ze względu na większą czytelność (zrozumiałość), i jednolitość opisu. Argumentem za łacińskimi skrótami może być jedynie zgodność z zapisem na okładkach przywoływanych pozycji wydawniczych.
Aldona Skudrzyk

1 2 3 4 5